PRZEPRASZAMY, ale ten warsztat ODWOŁANY przez prowadzącą z powodów osobistych – zwracamy zaliczki. prosimy o kontakt emailowy do biura ISI foley@foley.com.pl
Dr Joy Manne (Anglia)
28 – 29 września 2024 Warszawa weekendowy warsztat pt. W POLU Z JOY
(sobota godz. 10-19, niedziela godz. 10-13) z tłumaczeniem (Monika Kowalska) warsztat nie będzie nagrywany
LIST OD JOY MANNE Lozanna 26 sierpnia 2024
Kochana Ewo, moja super organizatorko przez tyle lat,
Kochana Monisiu, moja wnikliwa i wspierająca tłumaczko,
Kochana Zosiu, która trzymasz to wszystko razem,
Kochani uczestnicy moich zajęć,
Ogromnie kochani,
Jest mi smutno, że nie mogę przyjechać ponownie do pracy w Polsce, na co, Ewa i ja, miałyśmy wielką nadzieję. Zdrowie mi nie dopisuje – ciału coraz trudniej jest podróżować.
Moja praca w Polsce była Błogosławieństwem w moim życiu. Pierwszy raz przyjechałam, gdy mur jeszcze stał. Rozpoczęłam swoją pracę wśród was, kiedy nikt nie miał pieniędzy, a mimo to Ewa i ja przyjmowałyśmy wszystkich, którzy chcieli uczestniczyć. Wiedziałyśmy, że znajdzie się tyle pieniędzy ile trzeba, i tak było. Grupy były pełne emocji, a praca zawsze głęboka.
Przychodziło tak dużo ludzi, że pewnego razu miałyśmy 80 osób w sali dla 40, upakowanych jak sardynki w puszce, a mimo to nikt nie narzekał. Przepełniała nas wszystkich energia wdzięczności – byliśmy wdzięczni, że dzielimy się tą pracą, wdzięczni, że ją robimy. Wdzięczni.
A potem mur upadł. Ludzie w Polsce stali się wolni, żeby zajmować się tym, co rozwija ich potencjał, rozrastała się praca Ewy w Polsce, a grupy były zawsze intensywne, prawdziwe i piękne.
Ja – oraz inni zaproszeni przez Ewę – szkoliliśmy ludzi i, wkrótce, nasi studenci byli absolwentami prowadzącymi swoje własne grupy, mającymi takie umiejętności jak my. To napawało nas wszystkich wielką dumą. Sposób życia, w który wierzyliśmy, gdzie u podstaw leżą uczciwość, spójność, wiara, wdzięczność, kochanie i dawanie, i radość.
Tak bardzo lubiłam przyjeżdżać, a potem moje ciało zachorowało, i musiałam brać leki, które pozbawiały mnie energii, i już nie mogłam przyjeżdżać do pracy w Polsce.
W zeszłym roku odstawiłam leki. Nadszedł czas, w wieku 78 lat, aby pozwolić mojemu ciału zdecydować, czy może powstrzymać chorobę, czy też nadszedł czas dla nas obojga.
Bez leków poczułam się o wiele lepiej, silna i znów wnikliwa, tak więc kiedy Ewa odwiedziła mnie na Teneryfie = gdzie spędzam szwajcarskie zimy – jesienią 2023 roku, spojrzałyśmy na siebie, tym głębokim spojrzeniem… i postanowiłyśmy zaryzykować i zrobić warsztat W POLU Z JOY raz jeszcze.
Mam nadzieję, że wyczuwasz w tej wiadomości jak wiele to znaczyło dla nas obu: dla Ewy znowu dla mnie organizować, a dla mnie ponownie pracować w Polsce, wśród was.. spotkać ludzi, z którymi przez lata pracowałam i kochałam, dowiedzieć się co u was słychać, znów dzielić nasze życie… ale los chciał inaczej. Wróciła choroba. Moje odejście z tego świata nastąpi prawdopodobnie w maju przyszłego roku.
Bert uczył nas PRZYJMOWAĆ TO, CO JEST.
Przyjmuję rozczarowanie Ewy i jej zespołu, który tak wiele zrobił, żeby moje zajęcia cię wydarzyły, oraz to, że ich praca nie przyniesie oczekiwanej satysfakcji.
Przyjmuję moje wielkie rozczarowanie, że nie mogę przyjechać i pracować z wami w grupie zorganizowanej przez Ewę i tłumaczonej przez Monisię. Przyjmuję wielkie rozczarowanie, że nie spotkam się w wcześniejszymi przyjaciółmi, studentami, absolwentami i nie spotkam nowych osób, nie dowiem się, kto teraz stawia się do tej bezcennej pracy brania za siebie pełnej odpowiedzialności, żeby ujawnić to, co w nas najlepsze. Przyjmuję, że moje rozczarowanie jest ogromnie. Przyjmuję, że jestem smutna.
W miarę jak rozwijałam swoją pracę w Polu Konstelacyjnym, nauczyłam się robić mniej, odsunąć się, milczeć, słuchać i pozwolić Polu wykonywać jego pracę. Słuchanie Pola jest moją dyscypliną. Tego dnia, kiedy przestałam przyjmować leki, moje ciało zatrzymało się, zamarło w pół-ruchu i usłyszałam siebie mówiącą; „Żadnych więcej leków. Żadnych więcej lekarzy.” I wiedziałam, że nie ruszy się ponownie jeśli się nie zgodzę i nie usłucham. Zawsze podążam za Polem.
W miarę jak zbliżały się warsztaty, moim tematem stało się PODĄŻANIE ZA POLEM. Tematem pierwszego dnia miało być „NIE ROBIĆ NIC”, a nasza praca miała dotyczyć PRZEWODNICTWA, podążania za Polem, a Pole miało ukazać lekcje, których mieliśmy się nauczyć.
Poprosiłam Ewę, żeby w auli znalazł się duży globus. Mieliśmy go używać w drugim dniu.
W tym momencie Pole przesyła wam przeze mnie takie ćwiczenie:
……Usiądź w cichym miejscu, gdzie możesz się skupić. Ugruntuj się, pozwól swojemu oddechowi głęboko wpływać i wypływać przez twoje ciało.
Przywołaj myśl: Jakie jest moje miejsce w świecie?
Niczego nie rób. Po prostu bądź ugruntowana/y i słuchaj. Z czasem usłyszysz, albo po prostu rozpoznasz tę wiadomość. Weź ją do swojego serca i żyj z nią. Świat ostatnio tak bardzo się zmienił, wszyscy potrzebujemy znaleźć na nowo swoje miejsce w nim i nasze zadania.
- Teraz spójrz na mapę świata, i znowu, po prostu patrz i słuchaj, i obserwuj co się dzieje, jakie pojawią się obrazy czy informacje.
Życzę ci bogactwa tego ćwiczenia. Być może zrobicie je nawet w grupie przyjaciół, słuchając, ucząc się i znajdując siebie razem w tym nowym świecie.
Z moją ogromnie miłością do każdego z was
Wasza Joyusia
Psycholog, psychoterapeutka, doktor psychologii buddyjskiej, autorka książek: Soul Therapy (Terapia duszy), Conceptual Constellations ( „Konstelacje Archetypowe: szamańska podróż przez życie” Wydawnictwo Biały Wiatr) oraz: PRAKTYCZNY PRZEWODNIK PO KONSTELACJACH RODZINNYCH, ODDYCHAM WIĘC JESTEM I DIALOG Z GŁOSEM wydanych po polsku przez wydawnictwo www.newdawn.pl
Założycielka i trener Szkoły Rozwoju Osobistego i Duchowego w Szwajcarii; nauczycielka konstelacji archetypowych (conceptual constellations), analitycznej pracy z oddechem (analythical breathwork) oraz terapii Voice Dialogue (Dialog z Głosem) stworzonej przez amerykańskie małżeństwo psychologów Dr Hala i Sidrę Stone). Jej artykuły regularnie ukazują się w renomowanym brytyjskim miesięczniku The Therapist. Przez 40 lat występowała jako czołowy wykładowca na międzynarodowych konferencjach i forum psychologicznych.
W roku 2014 dr Joy Manne odwiedziła Polskę po raz ostatni przed przejściem na wcześniejszą emeryturę ze względu na stan zdrowia.
W roku 2024 Ewa Foley poleciał do dr Joy Mannę i zaprosiła ją ponownie do Polski. Odpowiedź brzmiała TAK! Zatem czekamy z utęsknieniem na naszą duchową matkę aka „Joyusia” (to jej polski imię nadała jej Ewa Foley)
Strona WWW: www.i-breathe.com www.joymanne.org